Warto jednak się doedukować, bo wówczas często okazuje się, że możliwości inwestowania oraz zarabiania pieniędzy jest więcej niż nam się początkowo wydawało.
Rynek nieregulowany, inaczej zwany pozagiełdowym w skrócie OTC (z ang. Over the Counter) to rynek obrotu walutami i papierami wartościowymi, gdzie transakcje odbywają się bezpośrednio pomiędzy uczestnikami transakcji, bez pośrednictwa trzeciego podmiotu (którym zwykle bywa giełda). Na rynku OTC obraca się głównie walutami z całego świata, dokładniej - parami walutowymi (rynek Forex - foreign exchange czyli “zagraniczna wymiana” - integralna część rynku pozagiełdowego), kontraktami na różnice kursowe czyli CFD (Contracts for Difference - akcje, obligacje, indeksy; metale, ropa, gaz, zboża, kawa i wiele innych), a także innymi instrumentami jak swapy, forwardy i opcje egzotyczne.
Mimo nazwy “nieregulowany”, nie oznacza to wcale, że rynek nie podlega żadnym kontrolom czy nadzorowi. Gdyby tak było, pieniądze inwestujących nie były bezpieczne a obracanie na OTC wysoce ryzykowne.
W każdym kraju są specjalne instytucje, także gdzieniegdzie sądy, sprawujące kontrolę nad rynkiem pozagiełdowym.
W Polsce rynkiem nieregulowanym jest przede wszystkim Centralna Tabela Ofert (CeTO), a nadzór nad jej funkcjonowaniem sprawuje Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. Rozliczenia transakcji na CeTO dokonywane są za pośrednictwem Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Czym się różni rynek pozagiełdowy od tradycyjnej giełdy?
Przede wszystkim, rynek OTC to nie jest konkretne “miejsce”. Nie aż tak formalny jak giełda, rynek nieregulowany jest jednak dobrze zorganizowaną siecią stosunków handlowych pomiędzy wieloma brokerami/dealerami. W ramach rynku OTC można obracać instrumentami w znacznie większym zakresie czasowym niż na giełdzie, która jest ograniczona godzinami otwarcia i zamknięcia. OTC to zaawansowane platformy tradingowe online, takie jak np. kilkakrotnie nagradzana platforma NextGeneration w CMC Markets, xStation w XTB Brokers, bądź bardzo popularna i stosowana przez wiele firm brokerskich platforma MetaTrader.
Jedną z podstawowych różnic jest zastosowanie dźwigni finansowej. To ona nierzadko jest “solą w oku” zatwardziałych zwolenników tradycyjnego inwestowania na giełdzie. Dźwignia jest nierozerwalnie związana z Forexem i OTC, ma niewątpliwie swoje zalety, ale posiada też wady. Zastosowanie dźwigni jest dużym plusem w oczach wielu inwestorów, zwłaszcza niezamożnych, którzy nie mogą pozwolić sobie na zbyt wysoki wkład w pojedynczą transakcję. Dźwignia bowiem - zwana też lewarem - umożliwia granie na rynku OTC przy dość niskich nakładach finansowych. Chcąc otworzyć pozycję o końcowej wartości np. 5000 PLN, trader musi posiadać zaledwie ułamek tej kwoty i i zastosować odpowiedniej wielkości dźwignię aby zarobić - jeśli chce włożyć w transakcję kwotę równą 100 PLN to w tym przypadku użyje dźwigni 1:50. Jednak tutaj są dwie strony medalu. Nie zawsze transakcje kończą się z tak świetnym zyskiem; nierzadko zdarza się tak, że transakcja wymyka się spod kontroli gdy rynki zwracają się przeciwko nam, są one bowiem bardzo wrażliwe na wydarzenia gospodarcze, polityczne czy np. klęski żywiołowe na świecie, i w takich sytuacjach wartość danych instrumentów ulega dużym zmianom. Wtedy zdarza się, że trader musi liczyć się z tym, iż zamknie pozycję ze stratą, często przewyższającą jego wkład w transakcję. Oczywiście, zmiany gospodarczo-polityczne mają wpływ na kursy walut i ceny instrumentów w ogóle, czyli także na giełdzie, a nie tylko na rynku OTC.
Na rynku pozagiełdowym transakcje są rolowane. Oznacza to, że data rozliczenia otwartej pozycji zostaje przesunięta na kolejny dzień roboczy. Forex jest rynkiem transakcji natychmiastowych, ale jeśli chodzi o rolowanie, to słowo “natychmiast” oznacza tu zwykle 2 dni robocze. Rolowanie uwzględnia też wpływ stóp procentowych na transakcje.
W przeciwieństwie do giełdy, otwarte pozycje na rynku OTC są prolongowane każdego dnia, z możliwością utrzymania ich do roku, co sprawia że są znacznie elastyczniejsze od transakcji giełdowych, zamykanych w określonym terminie.
W ramach obrotu pozagiełdowego traderzy mają też do wyboru całkiem sporo różnych zleceń, m. in. ochronnych mających na celu zabezpieczenie (przynajmniej częściowo) naszego kapitału przed stratą, często można ustawić je automatycznie na wcześniej określonym, odpowiednim dla nas poziomie cenowym. Są to zlecenia takie jak stop loss, take profit, trailing stop, limit i stop entry. Natomiast giełda ma do zaoferowania znacznie mniej zleceń - zwykle są to zlecenia po cenie rynkowej oraz zlecenie limit aktywacji. To, że na rynku pozagiełdowym jest większy wybór zleceń - zwłaszcza ochronnych - niż na giełdzie ma związek z tym, że OTC oferuje dźwignię, która jak już wspomnieliśmy, wiąże się ze zwiększonym ryzykiem.
Handlowanie walutami, akcjami czy towarami w ramach obrotu pozagiełdowego jest zdecydowanie interesującą opcją dla inwestorów, którzy chcieliby spróbować czegoś nowego.